reklama
kategoria: Biznes
12 wrzesień 2025

Auta służbowe po nowemu od 2026 r.: niższe limity odliczeń dla spalinowych

zdjęcie: Auta służbowe po nowemu od 2026 r.: niższe limity odliczeń dla spalinowych / fot. Biznes Alert - na zdjęciu Łukasz Domański, New Cars & Financing Director w OTOMOTO Lease
fot. Biznes Alert - na zdjęciu Łukasz Domański, New Cars & Financing Director w OTOMOTO Lease
Od 1 stycznia 2026 r. zmieniają się limity podatkowe, które firmy stosują przy rozliczaniu samochodów osobowych. Utrzymany zostanie wyższy limit dla aut elektrycznych i wodorowych, ale w przypadku większości pojazdów spalinowych próg rozliczenia kosztów spadnie. W praktyce dla wielu przedsiębiorców oznacza to wyższy podatek do zapłaty, jeśli dalej będą kupować lub leasingować auta o standardowej emisji CO₂. Eksperci radzą, by przed końcem 2025 r. przeliczyć opłacalność i sprawdzić, czy da się jeszcze skorzystać z obecnych zasad.

Co i kiedy się zmienia: trzy progi zamiast dwóch

Nowe zasady wynikają z ustawy z 2 grudnia 2021 r. o zmianie ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych oraz niektórych innych ustaw, a praktycznie „wejdą w życie” dla rozliczeń od 1 stycznia 2026 r. Kluczowa nowość to trzy limity:

• 225 000 zł dla samochodów elektrycznych (i wodorowych),
• 150 000 zł dla aut spalinowych o emisji poniżej 50 g/km CO₂
• oraz 100 000 zł dla pozostałych pojazdów spalinowych.

Te limity wpływają na rozliczanie amortyzacji (PIT/CIT) oraz – odpowiednio – na możliwość zaliczania rat leasingowych do kosztów uzyskania przychodu, przez odesłania do zasad amortyzacyjnych. Zmiana została przygotowana przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska i ma wspierać wymianę flot na nisko- i zeroemisyjne.

Dla jasności: same wartości progów nie były waloryzowane inflacyjnie, więc obniżenie limitu do 100 000 zł dla większości spalinowych będzie szczególnie odczuwalne przy droższych modelach. To nie jest „projekt”, tylko uchwalony wcześniej mechanizm, który zaczyna obowiązywać od 2026 r.

Kogo to dotknie najbardziej i jak to policzyć

Jeśli dziś obowiązywałyby już przepisy na rok 2026, limit 100 000 zł obejmowałby praktycznie wszystkie typowe benzyny, diesle oraz klasyczne hybrydy (HEV), bo ich emisja zazwyczaj przekracza 50 g/km CO₂. Z kolei próg 150 000 zł dotyczyłby wyłącznie modeli o bardzo niskiej emisji, zwłaszcza hybryd plug-in (PHEV), a limit 225 000 zł pozostanie dla aut elektrycznych i wodorowych.

Dla księgowych oznacza to, że większa część odpisów amortyzacyjnych czy rat leasingowych może stać się kosztem niestanowiącym KUP – trzeba więc liczyć proporcją i planować TCO (total cost of ownership) z uwzględnieniem nowego „sufitu”. Krytyczna staje się weryfikacja emisji CO₂ konkretnego modelu (np. na podstawie CEPiK lub danych producenta), bo to od niej zależy, który limit zastosujesz.

Warto przyjąć, że w segmencie C/D spalinowym przekroczenie progu 50 g/km to reguła, więc realne, „pełne” odliczenia zostaną głównie dla PHEV z niską emisją i dla BEV. Podatnicy powinni też przygotować systemy księgowe i procedury pod nowe progi, aby uniknąć błędów w JPK i rozjazdów w polityce rachunkowości.

Największą zmianę poczują małe i średnie firmy, które dotąd optymalizowały koszty przez leasing popularnych aut spalinowych – mówi Łukasz Domański,
New Cars & Financing Director w OTOMOTO Lease.

Od 2026 r. część rat czy odpisów przekroczy nowy limit 100 000 zł i wpadnie poza koszty podatkowe. W praktyce to wyższy efektywny koszt posiadania samochodu. Dlatego pierwszym krokiem powinno być sprawdzenie emisji konkretnego modelu i policzenie TCO po nowemu. Drugim – porównanie wariantów finansowania: leasing operacyjny, finansowy, a może najem, z uwzględnieniem różnicy w podatkach. Trzecim – test kilku scenariuszy wymiany floty w horyzoncie 36–48 miesięcy, żeby nie zaskoczył nas 2026 rok.

Okno przejściowe w 2025 r.: jak (i czy) można zachować stare zasady

Ustawodawca przewidział przepisy przejściowe dla samochodów wprowadzonych do ewidencji środków trwałych przed 1 stycznia 2026 r., które pozwalają zachować dotychczasowe, korzystniejsze limity. W przypadku leasingu i najmu część opracowań rynkowych wskazuje, że umowy zawarte do końca 2025 r. również powinny rozliczać się po „starych” zasadach, poprzez powiązanie z zasadami amortyzacji – ale eksperci podatkowi zwracają uwagę, że literalne brzmienie przepisów przejściowych rodziło pytania o leasingi rozpoczęte wcześniej.

W związku z tym firmy powinny zabezpieczyć się interpretacją indywidualną lub opinią doradcy, zwłaszcza przy długich kontraktach i drogich pojazdach. Sens biznesowy jest jednak podobny: im bliżej końca 2025 r., tym większa presja, by decyzje o wymianie aut podjąć wcześniej i skorzystać z obecnych progów. Warto też pamiętać o odpowiednim wprowadzeniu pojazdu do ewidencji oraz o zgodności dat w dokumentacji, by nie utracić ochrony „przejściowej”. W praktyce decydują detale formalne, więc same dobre intencje nie wystarczą – potrzebna jest kontrola dokumentów i harmonogramów.

Z perspektywy przedsiębiorcy najgorsze są niespodzianki – podkreśla Łukasz Domański.
Jeżeli ktoś planuje wymianę aut, to 2025 rok jest ostatnim momentem, by zadbać o korzystniejsze warunki podatkowe. Zalecamy naszym klientom coś w rodzaju ‘checklisty 2025’: weryfikacja emisji, wybór modelu finansowania, przygotowanie dokumentów i dat, a w razie wątpliwości – zabezpieczenie interpretacją. To proste kroki, które mogą przełożyć się na realne oszczędności. I nawet jeśli finalnie wybór padnie na auto niskoemisyjne czy elektryczne, to decyzja będzie podjęta świadomie, a nie pod presją kalendarza.

Dlaczego elektryki zyskują (nie tylko przez podatki): dane o rynku i infrastrukturze

Zmiany w limitach to impuls fiskalny, ale rynek i tak przesuwa się w stronę elektromobilności – rośnie zarówno flota pojazdów, jak i sieć ładowania. Według lipcowych danych „PEVO Index” na koniec czerwca 2025 r. w Polsce działało 10 255 publicznych punktów ładowania, z czego 33% stanowiły szybkie ładowarki DC, a 67% – ładowarki AC do 22 kW. Z miesiąca na miesiąc zwiększa się też udział rejestracji aut elektrycznych – w połowie 2025 r. w materiałach PSNM odnotowano blisko 8% udziału osobowych BEV na rynku, choć to wciąż mniej niż średnia UE.

Dla firm oznacza to większą dostępność punktów i coraz łatwiejsze planowanie tras, zwłaszcza w dużych miastach i na głównych korytarzach. Z punktu widzenia TCO ważne jest też, że część miast oferuje preferencje (np. darmowe parkowanie czy buspasy dla e-vanów), co dla przewoźników miejskich bywa równie cenne jak dopłaty. W rezultacie podatkowe „kij i marchewka” spotykają się z rynkową realnością: elektryki przestają być ciekawostką, a stają się alternatywą w konkretnych zastosowaniach.

Jeszcze kilka lat temu firmowe rozmowy o elektrykach kończyły się na obawach o zasięg i ładowarki – mówi Łukasz Domański.
Dziś wielu klientów patrzy na całkowity koszt posiadania i stabilność wydatków na energię. Jeśli auto robi przewidywalne, lokalne trasy i ma dostęp do ładowania nocą, elektryk potrafi wygrać w arkuszu kalkulacyjnym. Kluczem jest właściwy dobór modelu do profilu zadań i uczciwe policzenie kosztów po 2026 r., gdy spalinowe stracą część tarczy podatkowej. Nie chodzi o modę, ale o rachunek ekonomiczny, który coraz częściej wychodzi na korzyść BEV. A rynek finansowania – leasing i najem – już ma dla tych aut dojrzałe oferty.

A co z dostawczakami: gdzie zmiany „zahaczą” o lekkie floty

Limity opisane wyżej dotyczą samochodów osobowych w rozumieniu ustaw o PIT/CIT – to ważne rozróżnienie, bo wiele lekkich pojazdów do 3,5 t ma homologację N1 (pojazd ciężarowy), a nie M1 (osobowy). W praktyce część „dostawczaków” – zwłaszcza wersje osobowe lub mieszane – może kwalifikować się jako samochód osobowy, więc nowe progi będą miały do nich zastosowanie; w innych przypadkach przedsiębiorca rozlicza koszty według odrębnych zasad.

Z biznesowego punktu widzenia sens analizy jest jednak podobny: firmy z flotami miejskimi i regionalnymi powinny porównać warianty nisko- i zeroemisyjne, bo infrastruktura ładowania rośnie najszybciej w dużych ośrodkach i wzdłuż głównych tras. Dla kurierów, e-commerce czy serwisu technicznego BEV-vany mogą już dziś domknąć się finansowo – zwłaszcza przy ładowaniu nocnym na bazie i przewidywalnym przebiegu. Podatkowa przewaga dla elektryków i PHEV-ów będzie też łatwiej „zmonetyzować” w sytuacji, gdy firma planuje wymianę części floty jeszcze w 2025 r., zanim wejdą nowe limity dla pojazdów osobowych. To obszar, w którym detale homologacji i zapisów w dowodzie rejestracyjnym mają znaczenie – warto je zweryfikować przed podpisaniem umowy.

W lekkich flotach dostawczych rekomendujemy dwutorowe podejście – zaznacza Łukasz Domański.
Po pierwsze, sprawdzenie klasyfikacji pojazdu, żeby wiedzieć, czy dotkną nas limity jak dla aut osobowych. Po drugie, przetestowanie dwóch-trzech scenariuszy: utrzymanie diesla, przejście na PHEV tam, gdzie to ma sens, i pilotaż BEV w trasach miejskich. W wielu firmach nawet 20–30% zadań da się obsłużyć elektrykiem już dziś, a resztę zostawić na spalinowe. Najważniejsze, by decyzje były oparte na danych: emisja, cykl pracy, dostęp do ładowania i koszty po podatkowych zmianach.

Checklista dla przedsiębiorców: jak przygotować firmę na 2026 r.

Po pierwsze, zweryfikuj emisję CO₂ planowanych modeli i przypisz je do progu 225/150/100 tys. zł – to punkt wyjścia do kalkulacji.

Po drugie, przelicz TCO po 2026 r. dla wariantów: benzyna/diesel, PHEV i BEV, uwzględniając, że nadwyżka ponad limit nie trafi do kosztów podatkowych.

Po trzecie, jeśli rozważasz zakup/leasing na „starych” zasadach, zaplanuj proces na 2025 r. (oferta, umowa, wprowadzenie do ewidencji) i zadbaj o dokumentację.

Po czwarte, przy długich leasingach rozważ zabezpieczenie stanowiska interpretacją indywidualną, bo w przeszłości pojawiały się pytania o zakres ochrony przepisów przejściowych.

Po piąte, sprawdź, czy część zadań flotowych można przenieść na PHEV/BEV – rynek i infrastruktura rosną, co potwierdzają aktualne dane PEVO Index i branżowe analizy.

Po szóste, przygotuj księgowość i systemy (JPK, polityki rachunkowości) na równoległe funkcjonowanie „starych” i „nowych” limitów w przejściu lat 2025/2026.

Jeśli to wszystko brzmi skomplikowanie, warto wesprzeć się profesjonalistami – na przykład OTOMOTO Lease. Nasi doradcy korzystając z zaawansowanych systemów analitycznych, w bezpieczny dla klienta sposób porównują i kalkulują wszystkie warianty, by zarekomendować najkorzystniejszą opcję; decyzję podejmuje zawsze klient – już w oparciu o realne dane, bez prawno-podatkowych komplikacji. I ważna uwaga: nie zakładamy automatycznie, że leasing zawarty w tym roku pozwoli rozliczać się „po staremu” – wiele wskazuje, że tak nie będzie. Dlatego warto również rozważyć zakup finansowany kredytem (albo gotówką): jeśli pojazd zostanie odebrany i wprowadzony do ewidencji środków trwałych jeszcze w 2025 r., amortyzację co do zasady rozlicza się według dotychczasowych limitów. Każdy przypadek analizujemy indywidualnie, żeby dobrać rozwiązanie realnie bezpieczne podatkowo – podkreśla Łukasz Domański,
New Cars & Financing Director, OTOMOTO Lease.

PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Strzelce Krajeńskie
14.1°C
wschód słońca: 06:25
zachód słońca: 19:22
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Strzelcach Krajeńskich