reklama
kategoria: Kraj
10 czerwiec 2025

PGE Start - Legia 82:81

zdjęcie: PGE Start - Legia 82:81 / fot. PAP
fot. PAP
Pierwsze punkty wielkiego finału zdobył koszykarz pochodzący z Warszawy, ale grający dla PGE Startu - Michał Krasuski z rogu boiska za trzy punkty. Legia odpowiedziała błyskawicznie taką samą akcją Łotysza Ojarsa Silinsa.
REKLAMA

Stan rywalizacji play off (do czterech zwycięstw) 1-0 dla Startu. Drugie spotkanie rozegrane zostanie w środę także w Lublinie.

Punkty:

PGE Start Lublin: Ousmane Drame 20, Tevin Brown 19, Emmanuel Lecomte 16, Courtney Ramey 15, Filip Put 5, Tyran De Lattibeaudiere 4, Michał Krasuski 3, C.J. Williams 0, Bartłomiej Pelczar 0, Roman Szymański 0.

Legia Warszawa: Andrzej Pluta 21, Kameron McGusty 16, Aleksa Radanov 14, Ojars Silins 10, Mate Vucic 8, Michał Kolenda 8, Keifer Sykes 2, E.J. Onu 2, Maksymilian Wilczek 0.

I tak wyglądała nie tylko pierwsza kwarta, ale i cały mecz. Emocje i walka pod obydwoma koszami, często na wysokości ponad obręczą gdzie królowali legioniści - Chorwat Mate Vucic i Amerykanin E.J. Onu i lublinianie Gwinejczyk Ousmane Drame i Jamajczyk Tyran De Lattibeaudiere, od początku do ostatnich sekund, gdy o sukcesie PGE Startu przesądził rzutami wolnymi 25-letni Courtney Ramey.

Warszawiacy mieli minimalną przewagę, w czym największa zasługa Andrzeja Pluty (13 pkt do przerwy). To jego trójki i wejścia pod kosz dały im najwyższą przewagę 31:22 w 14. minucie.

Gospodarzy w tej części spotkania "trzymał" w grze niesamowity Tevin Brown, który przez kilka dni był w Stanach Zjednoczonych z powodów rodzinnych i przybył do hali w Lublina prosto z samolotu, na niespełna trzy godziny przed rozpoczęciem rywalizacji. To po jego rzutach zza linii 6,75 m lubelski zespół zniwelował straty do 27:31. Na 130 sekund przed końcem drugiej kwarty Filip Put trafił zza linii 6,75 m i był remis 33:33. Brown cały czas był aktywny (14 pkt) i choć to koszykarze estońskiego trenera Heiko Rannuli wygrywali pod tablicami (18:16), to zawodnicy Startu coraz lepiej radzili sobie z defensywą legionistów i po 20 minutach prowadzili 39:38.

Drugą część znakomicie rozpoczęli gospodarze – gwinejski środkowy Drame trafił dwa razy za trzy punkty, kolejną trójkę dołożył Courtney Ramey i w 24. minucie Start prowadził najwyżej w tym meczu 52:43. Estońskiemu trenerowi Legii nie pozostało nic innego jak wziąć czas i zmienić styl gry swojej drużyny. Warszawiacy popełnili jednak stratę, a Drame zdobył kolejne dwa punkty i zespół trenera Wojciecha Kamińskiego, który wcześniej doprowadził do finału Rosę Radom (2016) i Legię (2022), wygrywał 54:44.

Warszawiacy otrząsnęli się jednak z serii niepowodzeń i przystąpili do kontrataku. Rzuty zza linii 6,75 m MVP sezonu zasadniczego Amerykanina Kamerona McGusty’ego i Serba Aleksy Radanowa dały przyjezdnym prowadzenie 59:58 w ostatniej minucie tej kwarty. Start odpowiedział błyskawicznie i kontrę Browna wykończył trójką z rogu belgijski rozgrywający Emmanuel Lecomte.

Po 30 minutach Start nadal wygrywał, było 63:59. I kontrolował grę przez większą część decydującej kwarty, bo znalazł sposób na ograniczenie poczynań Gusty’ego. W 34. minucie po kolejnym rzucie za trzy Browna drużyna z Lublina wygrywała 73:64. Legioniści i ich trener Rannula nie zrazili się takim obrotem sprawy. Zagrali zespołowo, a akcje kończył niesamowity McGusty.

Na dwie minuty i 11 s. przed końcem był remis 77:77. Asysta McGusty’ego do Vucica dała Legii prowadzenie 79:77. Wielki Onu zablokował rzut za dwa punkty w wykonaniu Rameya, ale w kolejnej akcji Amerykanin trafił za trzy i na 30 s przed końcem Start wygrywał 80:79. Odpowiedział McGusty, który zwodem zmylił broniącego go Browna i trafił niemal z linii rzutów wolnych. Legia prowadziła 81:80, ale gospodarze mieli jeszcze 12 sekund.

Trener Kamiński rozrysował akcję, a jego zawodnicy wykonali ją. Faulowany na 3,5 sekundy przed końcem czwartej kwarty przez Serba Radanova Amerykanin Ramey wykorzystał obydwa wolne i Start wygrywał 82:81. Rzut rozpaczy McGusty’ego był już niecelny i to gospodarze wznieśli ręce w geście zwycięstwa.

Rezerwowi Startu zdobyli 39 punktów, legioniści wchodzący z ławki tylko 18. Gospodarze mieli 21 asyst i tylko osiem strat, zaś warszawiacy 16 asyst i 12 strat. (PAP)

olga/ af/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Strzelce Krajeńskie
15.8°C
wschód słońca: 04:30
zachód słońca: 21:24
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Strzelcach Krajeńskich