REKLAMA
Cześć, jestem ***. Mam dziewiętnaście lat. Za dużo? Za mało? Czy brązowy to mój naturalny kolor włosów? Czy lubię wstawać wcześnie?
Kiedy odpowiadamy, musimy zachować ostrożność. I nie chodzi tu nawet o samą odpowiedź (bo niby co kompromitującego może się kryć za opowieścią o farbowaniu odrostów?). Ważne są sposób mówienia i postawa, zapachy, smaki i generalne okoliczności. Można bowiem powiedzieć: Farbuję włosy od trzech lat i unikać przy tym kontaktu wzrokowego, sugerując, że się tej decyzji żałuje; albo: Farbuję włosy od trzech lat! w wesołym tonie i z ręką opartą na biodrze - wiele składa się na to, jak oglądają nas inni. Człowiekowi rzadko kiedy przychodzi do głowy, by o tym pamiętać i zamiast skupienia wybiera impuls - ohydne przyzwyczajenie obnażające przed obcymi to, czego najbardziej się wstydzimy.
Kłamstwo ratuje i ochrania to, co w nas najdelikatniejsze. Nie zawsze należy się otwierać; zapoznany niedawno człowiek, mimo że od ucha do ucha uśmiechnięty, nie zawsze może chcieć poznać nas naprawdę. Bycie miłym jest dla niego prawdopodobnie przejawem dobrego humoru. Jeśli więc bez większego powodu zacznie traktować nas arogancko, nie może to oznaczać, że nasza wartość zmieniła się drastycznie (przynajmniej mam taką nadzieję).
Kim jesteśmy? Myślami, które krążą nam po głowie? Własnymi osiągnięciami, pasjami, porażkami? Kto lub co nas definiuje? Czy od narodzin do śmierci pozostajemy tacy sami czy każdego dnia ewoluujemy lub deewoulujemy?
Nie ma dni całkowicie dobrych lub całkowicie złych. Większość z nich to po prostu mieszanka każdej składowej; dni są cenne, więc nie należy wyrzucać ich do kosza, skoro każda godzina jest osobnym skarbem. Świat nam ucieka, a my staramy się odnaleźć w otoczeniu, które nigdy nie pojmie naszego potencjału w pełni. My sami zresztą średnio rozumiemy, co w sobie skrywamy. Człowiek jest bezdenną tajemnicą.
Grupa ludzi i tuzin spojrzeń. Jak wytłumaczyć napotkanym gapiom, że, tak jak oni, hoduję w swoim życiu zmartwienia, a spędzane razem nieme godziny nie świadczą o tym, jakim jestem człowiekiem.
Tymczasowość. Egzystencja opiera się na poszukiwaniu samego siebie. To droga bez miejsca docelowego usłana marnymi domysłami i cudzymi wyobrażeniami.
Kiedy odpowiadamy, musimy zachować ostrożność. I nie chodzi tu nawet o samą odpowiedź (bo niby co kompromitującego może się kryć za opowieścią o farbowaniu odrostów?). Ważne są sposób mówienia i postawa, zapachy, smaki i generalne okoliczności. Można bowiem powiedzieć: Farbuję włosy od trzech lat i unikać przy tym kontaktu wzrokowego, sugerując, że się tej decyzji żałuje; albo: Farbuję włosy od trzech lat! w wesołym tonie i z ręką opartą na biodrze - wiele składa się na to, jak oglądają nas inni. Człowiekowi rzadko kiedy przychodzi do głowy, by o tym pamiętać i zamiast skupienia wybiera impuls - ohydne przyzwyczajenie obnażające przed obcymi to, czego najbardziej się wstydzimy.
Kłamstwo ratuje i ochrania to, co w nas najdelikatniejsze. Nie zawsze należy się otwierać; zapoznany niedawno człowiek, mimo że od ucha do ucha uśmiechnięty, nie zawsze może chcieć poznać nas naprawdę. Bycie miłym jest dla niego prawdopodobnie przejawem dobrego humoru. Jeśli więc bez większego powodu zacznie traktować nas arogancko, nie może to oznaczać, że nasza wartość zmieniła się drastycznie (przynajmniej mam taką nadzieję).
Kim jesteśmy? Myślami, które krążą nam po głowie? Własnymi osiągnięciami, pasjami, porażkami? Kto lub co nas definiuje? Czy od narodzin do śmierci pozostajemy tacy sami czy każdego dnia ewoluujemy lub deewoulujemy?
Nie ma dni całkowicie dobrych lub całkowicie złych. Większość z nich to po prostu mieszanka każdej składowej; dni są cenne, więc nie należy wyrzucać ich do kosza, skoro każda godzina jest osobnym skarbem. Świat nam ucieka, a my staramy się odnaleźć w otoczeniu, które nigdy nie pojmie naszego potencjału w pełni. My sami zresztą średnio rozumiemy, co w sobie skrywamy. Człowiek jest bezdenną tajemnicą.
Grupa ludzi i tuzin spojrzeń. Jak wytłumaczyć napotkanym gapiom, że, tak jak oni, hoduję w swoim życiu zmartwienia, a spędzane razem nieme godziny nie świadczą o tym, jakim jestem człowiekiem.
Tymczasowość. Egzystencja opiera się na poszukiwaniu samego siebie. To droga bez miejsca docelowego usłana marnymi domysłami i cudzymi wyobrażeniami.
PRZECZYTAJ JESZCZE