Za przystąpieniem Szwecji do Sojuszu głosowało 188 posłów, w tym deputowani rządzącej na Węgrzech koalicja Fidesz-KDNP oraz większość partii opozycyjnych. Przeciwko akcesji opowiedziało się 6 deputowanych skrajnie prawicowej partii Ruch Naszej Ojczyzny (Mi Hazank).
Po ogłoszeniu wyników posłowie ugrupowań opozycyjnych zaczęli bić brawo.
W galerii sali posiedzeń pojawili się w poniedziałek ambasadorowie państw NATO, w tym ambasador USA David Pressman oraz ambasador RP Sebastian Kęciek.
„Dzisiejszy dzień jest historycznym momentem” – napisał na X Kęciek, załączając swoje zdjęcie w towarzystwie dyplomatów z państw skandynawskich.
Premier Viktor Orban zwrócił się do posłów podczas otwarcia wiosennej sesji parlamentu w poniedziałek o zagłosowanie za przyjęciem nordyckiego kraju do NATO. Przystąpienie Szwecji do NATO wzmocni bezpieczeństwo Węgier – ocenił polityk.
Ratyfikacja musi zostać jeszcze podpisana przez głowę państwa lub przewodniczącego parlamentu, który tymczasowo sprawuje obowiązki prezydenta po ustąpieniu Katalin Novak z urzędu.
Rząd Orbana wielokrotnie podkreślał, że Węgry nie będą ostatnim członkiem Sojuszu, który wyrazi zgodę na dołączenie Szwecji do NATO. Jednak tak się właśnie stało po tym, gdy parlament Turcji w drugiej połowie stycznia ratyfikował akcesję Szwecji, a prezydent tego państwa Recep Tayyip Erdogan podpisał odpowiedni akt prawny.
Orban już w piątek zapowiedział poparcie akcesji, kiedy spotkał się w Budapeszcie z szefem szwedzkiego rządu Ulfem Kristerssonem.
Rząd węgierski domagał się, aby przed głosowaniem w parlamencie szef szwedzkiego rządu przybył do Budapesztu. Kristersson stwierdził początkowo, że jest na to gotów, ale dopiero po tym, gdy węgierskie Zgromadzenie Narodowe zagłosuje za przystąpieniem jego kraju do NATO.
Ostatecznie polityk pojawił się w Budapeszcie w piątek. Ogłoszono wówczas rozszerzenie dotychczasowej węgiersko-szwedzkiej współpracy wojskowej. W jej ramach do węgierskich sił zbrojnych dołączą cztery kolejne szwedzkie myśliwce Gripen.
Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)